Wywiad z Prezesem Tomaszem Plucińskim – 11.06.2017

Rozkręcamy się

Koniec sezonu piłkarskiego to czas podsumowań. Nie inaczej jest w UKS Dębno. O minionych wydarzeniach i wyzwaniach na przyszłość rozmawiamy z Prezesem Tomaszem Plucińskim.

-Panie Prezesie, jak pan ocenia miniony rok pod względem sportowym?

DSC_2912Zacznę od tego, że ten czas odczuwam jak by to było pół roku. Przez taki natłok zajęć, wszystko przeleciało tak szybko. Ale wracając do tematu. Osobiście jestem bardzo zadowolony z wyników sportowych, chociaż jestem mocno krytycznym człowiekiem. Nasze drużyny mogły rywalizować z innymi w ramach rozgrywek organizowanych przez ZZPN, począwszy od najmniejszych skrzatów roczniki 2011- 2010, poprzez żaków 2009-2008, orlików 2007-2006 i młodzików 2005-2004 rozegrały dwie rundy w swoich grupach regionalnych jesienną oraz wiosną. Chociaż nie wynik sportowy dla dzieciaków był najważniejszy ,trzy grupy awansowały do finałów wojewódzkich.30.10 (36)

Szkolenie tych dzieci i nastolatków oparte jest na systemie stworzonym przez PZPN. Z racji krótkiego czasu naszej działalności sportowej jest, jeszcze za wcześnie, by to należycie ocenić i musimy uzbroić się w cierpliwość . Niemniej jednak jesteśmy zadowoleni z obecnych postępów i z niecierpliwością czekamy na następny sezon. Widzę tu wielką zasługę naszych wykwalifikowanych trenerów: Benedykta Psiuka, Marcina Domagały, Marka Rawskiego, Wiesława Gozdeckiego, Dariusza Matwijowa, Pawła Łoszczuka, Piotra Rymara. A nad naszymi najmłodszymi zawodnikami czuwa kadra z wykształceniem pedagogicznym wczesnoszkolnym, czyli panie Aleksandra Łoszczuk i Monika Noga.

A jak przebiegają prac nad stworzeniem nowych sekcji?

– Od stycznia uruchomiliśmy sekcje piłkarek ręcznych. Bardzo młode zawodniczki, od roczników 2007 do 2009,trenują co tydzień na hali SP3 pod okiem doświadczonych trenerów: Tomasza Zięciaka i Aleksandry Bochuty. To tylko zajęcia pilotujące, od września wystartują one pełną parą.

Co do pozostały sekcji to cały czas myślimy nad ich utworzeniem, ale wszystko po kolei, z odpowiednią jakością, nie ilość jest tu priorytetem.

A jak klub wygląda pod względem organizacyjnym?

Dokładamy wszelkich starań, aby osiągnąć profesjonalizm w prowadzeniu klubu. Jak powszechnie wiadomo, nie od razu Rzym zbudowano, ale stworzenie odpowiedniej bazy treningowej 3ajesienią i zimą, prace związane z budową boiska, jego nawodnienia oraz Orlika, mówią najwięcej o stronie organizacyjnej. Bardzo ważnym aspektem są finanse, które staramy się pozyskiwać z różnych obszarów. Pomaga nam w tym przejrzystość, dowodem czego jest sprawozdanie finansowe, zamieszczone na stronie naszego klubu. Piecze nad środkami trzyma doświadczony i nieoceniony skarbnik Grzegorz Popławski.

– Czyli zadowolenie prezesa miarą osiągniętego sukcesu?

Jak wspomniałem na początku, jestem mocno krytyczny w stosunku do rzeczywistości, a więc i do siebie.  Cały czas widzę niedoskonałości i problemy, które staramy się rozwiązywać. Jest to o tyle trudne, że jak wszyscy mamy pracę zawodową, rodziny, z którymi chciałoby się spędzać więcej czasu. Dlatego są momenty, kiedy brakuje po prostu sił. Jednak poczucie misji tworzenia czegoś bardzo pożytecznego, pozwala znaleźć energię i motywację do działania. Na pewno chciałbym, żeby jak najwięcej informacji docierało do naszej społeczności. Pozwoli to przekonać rodziców, że warto umożliwić dzieciom rozwój fizyczny i emocjonalny akurat w naszym klubie. Ponadto,  powinno to ukrócić spekulacje krytyków nie posiadających wiedzy, a wygłaszających niedorzeczne opinie.

Czego życzyłby pan sobie i klubowi?

Przede wszystkim życzyłbym nam wszystkim, czyli dzieciom, rodzicom,  trenerom i osobom zaangażowanym w działalność klubu, żebyśmy czuli radość i zabawę, wynikające z tego w czym uczestniczymy. Wtedy będziemy zaprzyjaźnioną drużyną, która zdoła zdziałać bardzo, bardzo wiele. Dziękuje wszystkim, którzy są z nami, okazując zaufanie i aprobatę naszej działalności.

Wywiad przeprowadził:

redaktor UKS

Paweł Baszczuk